Zatrzymaj się i sprawdź czego potrzebujesz

Czy będąc rodzicem, zdarza się, że zapominasz o sobie? Szczególnie, gdy Twoje dziecko wymaga większego zainteresowania, troski i opieki. Są okresy, że biegniesz, dzień za dniem. Starasz się zaspokajać potrzeby wszystkich dokoła, zawsze być do dyspozycji. W pewnym momencie zatrzymujesz się i czujesz, że nie dasz już dłużej rady, że masz dosyć, że potrzebujesz przerwy?

Czasem, wśród rodziców pojawia się przekonanie, że wychowanie to całkowite poświęcanie się dla dziecka. Że jak dzieci trochę podrosną, to wtedy będzie czas na zadbanie o siebie.  Rodzice rezygnują z przyjemności, są stale przemęczeni, zaniedbują inne relacje. A przecież dobry rodzic to ten, który żyje w zgodzie z samym sobą, jest szczęśliwy, ma satysfakcję z tego, co robi. Oczywiście łatwo jest głosić takie hasła. Myślę, że część z Was może mieć już dość wszechobecnych tekstów „dbaj o siebie”, „odpocznij”, „znajdź czas na przyjemności” itp. Nie zawsze jest taka możliwość. Zachęcam jednak, aby zatrzymać się choć na moment, odetchnąć i zastanowić się nad tym tematem. Spróbować skroić takie dbanie na swoją miarę, na miarę swojej rodziny, swojego wymagającego dziecka, swoich możliwości.

Warto mieć świadomość, że nasze baterie się wyczerpują i potrzebujemy systematycznie je ładować. Jeśli przez lata lekceważymy nasze potrzeby i skupiamy się wyłącznie na dziecku, to nie tylko my cierpimy, ale także nasi bliscy. Dzieci potrzebują rodziców dostępnych, nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Możemy być blisko dziecka, ale ono widzi i czuje, że nasze myśli są gdzieś indziej. Czuje nasz niepokój, lęk, zdenerwowanie, smutek, zmęczenie.

Żeby budować z dzieckiem więź, która będzie siłą na całe życie, ważne jest, aby najpierw zadbać o siebie.

Jak to zrobić?
Jak pomóc sobie w codzienności?

Doskonale wiemy, że nie da się osiągnąć idealnej równowagi. Nie da się tak żyć, aby zawsze potrzeby wszystkich członków rodziny były zaspokojone. Na początek proponuję zacząć od uświadomienia sobie swoich potrzeb. Tego czego nam brakuje, za czym tęsknimy, o czym marzymy. Sprawdzenie, czy są takie sfery naszego życia, które wręcz „wołają”, aby je zauważyć. Jeśli masz ochotę, ofiaruj sobie 5 minut dziennie, przez kilka dni na refleksję.

Pomocne mogą być następujące pytania:

  • Co jest dla mnie ważne?
  • Co lubię robić, a czego już dawno nie robiłam/robiłem?
  • Co przynosi mi radość?
  • Kiedy najlepiej wypoczywam?
  • Jakie są moje potrzeby, i które z nich są niezaspokojone?

Na koniec możesz pomyśleć, co warto zmienić. Ważne, żeby to była na początku tylko jedna rzecz. Jedna wybrana potrzeba i próba jej zaspokojenia. To nie musi być nic wielkiego. Może to być spacer, spotkanie video z przyjaciółką, rozmowa z kumplem czy randka z partnerem (nawet kanapki zjedzone wieczorem przy stole naprzeciwko siebie). Coś, co podładuje Twoje akumulatory, co da Ci radość czy wytchnienie i sprawi, że będziesz bliżej siebie.

Pamiętaj

Im bardziej jesteśmy świadomi naszych potrzeb, tym lepiej możemy o sobie stanowić i lepiej rozumieć innych”.

Marshall Rosenberg

Karolina Chomik

Pedagog

Dodaj komentarz