Pierwsza wizyta rodzica wcześniaka na OION

Czyli techniczna ściąga dla rodzica.

Każdy wcześniak to inny pacjent, inna historia, każdy zmaga się ze swoimi „wyzwaniami”, bo każdy ma inną przyczynę przedwczesnego przyjścia na świat. Jednak w życiu wcześniaków jest jeden wspólny moment – pojawienie się na oddziale intensywnej terapii. Czasem ten moment jest w miarę „spokojny”, dziecko jest w dobrym stanie, stabilnym, a czasem ten czas jest mocno dramatyczny i wymaga podejmowania szybkich decyzji ratujących życie. Często życie nie byłoby możliwe bez całego zestawu sprzętów medycznych, które umożliwiają dziecku przeżycie, rozwój i wzrost.

W życiu rodzica wcześniaka jest też wspólny moment – pierwsza wizyta na OION. To jedna z najtrudniejszych wizyt z całego pobytu dziecka w szpitalu. Mama lub tato wchodzi na intensywną terapię i widzi… dziecko w przezroczystym pudełku, wie że to jest inkubator, bo lekarz już poinformował, że dziecko jest w inkubatorze. Oprócz tego nie wie nic, patrzy a wszędzie wokół inkubatora stoją przeróżne sprzęty, mnóstwo rurek, cyfr, przeróżne dźwięki alarmu głośno informującego o tym, że z dzieckiem coś się dzieje, a ponieważ dzieci leżą jedne obok drugich, dźwięki alarmów się nakładają. Rodzice są przerażeni, zdezorientowani. Zazwyczaj stoją w ciszy, nie mówiąc nic, ze łzami w oczach patrzą na swoje dziecko. Nie mają odwagi o nic zapytać.

Później przychodzi kolejny etap – zadawania pytań – co to jest? Do czego służy? Jak długo dziecko musi z tego korzystać? Czy to powoduje ból? Czy ono kiedykolwiek  będzie bez tego funkcjonować? Zdarza się, że rodzic chce wiedzieć i ma odwagę pytać i przy okazji spotka personel, który będzie miał czas i chęci odpowiadać na zadane pytania.  Wówczas dowie się co oznaczają poszczególne alarmy, co oznaczają cyfry pojawiające się na monitorach ustawionych wokół dziecka. Z czasem to pozwala rodzicowi oswoić się w miejscu, w którym będzie spotykać się ze swoim dzieckiem przez najbliższe tygodnie. Pamiętam, jak pewnego dnia przyszłam do szpitala i zobaczyłam nowe urządzenie podłączone do syna. Od razu zapytałam co to jest, bo wiadomo, pomyślałam, że znowu coś się dzieje nowego niedobrego. Wtedy pani doktor wytłumaczyła mi, że to jest urządzenie do „stałej gazometrii”. Warto pytać.

Przedstawię poniżej, w telegraficznym skrócie i w języku rodzica, urządzenia, które znajdują się na intensywnej terapii, te z którymi dzieci i rodzice spotykają się najczęściej. Ponieważ nie jestem ekspertem i od dwóch lat nie byłam na oddziale intensywnej terapii, więc o niektórych urządzeniach już zapomniałam (dwa lata temu myślałam, że o tym nie da się zapomnieć), skorzystam z informacji zapisanych w „Niezbędniku rodzica wcześniaka” oraz w opisie urządzeń dostępnym na stronach www producentów poszczególnych sprzętów.

INKUBATOR

Urządzenie o kształcie przezroczystego pudełka, w którym umieszczone jest dziecko, pozwala ono utrzymać temperaturę dziecka w granicach 37 stopni i zapewnia odpowiednią temperaturę i wilgotność powietrza.

ZESTAW POMP INFUZYJNYCH

Urządzenie do precyzyjnego dożylnego dawkowania leków i żywienia pozajelitowego.

BILI-THERAPY PAD TYPE

Urządzenie zapewniające skuteczną fototerapię w leczeniu żółtaczki noworodkowej.

ACUTRONIC FABIAN

Respirator noworodkowy przeznaczony do wentylacji wcześniaków, noworodków i dzieci do 30 kg. Zapewnia dziecku prawidłowe oddychanie. Umożliwia również wentylację nieinwazyjną na dwóch poziomach CPAP (DuoPAP oraz nCPAP). Respirator może być połączony z dzieckiem za pośrednictwem rurki intubacyjnej wprowadzonej do tchawicy, elastycznej rurki wprowadzonej do noska dziecka lub maseczki nosowej.

KARDIOMONITOR

Urządzenie monitorujące funkcje życiowe noworodka i wyświetlające puls, częstotliwość oddechów, ciśnienie tętnicze, poziom natlenienia. Połączone z dzieckiem kablami, na końcu których znajdują się przyklejone do skóry elektrody do mierzenia czynności serca i oddechu, czujnik do pomiaru saturacji i opaska do mierzenia ciśnienia.

STANOWISKO DO RESUSCYTACJI NOWORODKÓW

U nas to był kolejny etap po wyjściu z inkubatora, natomiast dzieci, które nie potrzebowały po urodzeniu inkubatora trafiały na takie właśnie stanowisko. Miejsce to posiada między innymi system do kontroli i regulacji temperatury.

To najważniejsze, niezbędne elementy wyposażenia. Jest ich bardzo dużo.

Dobrze, że medycyna się rozwija, że technologia wciąż idzie do przodu, to zdecydowanie ułatwia pracę lekarzom, pielęgniarkom, położnym, a dodatkowo poprawia „komfort” użytkowników sprzętu.

Weronika, mama Franka

PS Dziękujemy za zdjęcia sprzętu położnej, Emilii Wagner

Dodaj komentarz